Remont
Napisane: 2017-05-04, 16:20
Nie do konca wiem od czego zaczac. Do remontu mam strych, na ktorym chcialabym mieszkac, okolo 50 metrów. Dom w szczycie jest pekniety i wzmocniony, od okolo 25 lat lub dluzej, prawie tak dlugo tu mieszkam i to juz bylo, wiec nie mam pojecia ile wczesniej, do tej pory dom byl zamieszkany tylko na parterze.
Legar/krokwia (nie wiem czy tak to sie nazywa) na podlodze przechodzacy przed calosc strychu jest przez to pekniety jakby, rozchodzi sie na laczeniu mniej wiecej na srodku strychu na dobrych kilka cm do gory (miejsce pekniecia zaznaczone na czerwono).
Na scianie A jest okolo 4 metrowa sciana z pojedynczej cegowki, cienka, juz przeswitujaca dosc, wszystko sie sypie (jak ja wzmocnic?), chcialabym na tej scianie wstawic nowe okno, nie wiem czy bylaby taka mozliwosc (napewno ta sciana bedzie ocieplana styropianem, ale czy moge ocieplic tylko ta jedna sciane i dach? Bez sciany B).
Na koncu na dole jest maly pokoj i ganek.
Na scianie B jest male okno (ostatnio zostalo wymienione na nowe, po wyciagnieciu starego lekko osunely sie cegly nad nim), nad oknem w szczycie jest pekniecie, ale sciana jest dosc gruba z kilku warstw cegiel, sciana C to spad dachu prawie do samej podlogi. Po srodku jest legar(?) na podlodze i w gore 5 legarow podtrzymujacych dach (rozumiem, ze one sa nie do ruszenia, wiec bede musiala je obudowac).
PODLOGA, nie ma na niej prawie nic, czyli legary na calosci prawie i na to byle jak rzucone male plyty (zeby mozna bylo tam chodzic), pod tym piasek (?).
Nie wiem czy remont powinnam zaczac od podlogi, sciany czy syfitu, zalozylam, ze od podlogi, ale nie wiem jak ja zrobic. Nie mam sie kogo poradzic, nie stac mnie tez na ekipe remontowa i profesjonalne porady, wiec pytam tutaj. Wiem, ze wszystko napisane w dosc dziwny i malo fachowy sposob, ale niestety znam sie na tym na tyle ile udalo mi sie wyczytac w internecie.
Mam kogos kto mniej-wiecej zna sie na remoncie i pomoze mi to wykonac, ale nie na tyle, zeby wiedziec jaka grubosc musi miec plyta OSB na podloge, zebym nie zapadla sie na parter.
Wedlug tej osoby na podloge wystarcza legary5 7/10 cm, welna 5 cm, pojedyncza plyta OSB 25 mm i na to plytki/panele.
Wedlug mnie (czyli tego co wyczytalam na necie) legary5 10/10 cm, filc na, pomiedzy welna 10 cm (bez luzow), podwojna plyta OSB na spod 18 mm i na wierzch 15 mm, ale tez zastanawiam sie nad plyta 25 mm i 12 mm lub 15 mm?
Nie wiem czy na plyty OSB moge polozyc plytki, tak samo jak panele, bez zadnej wylewki?
Jak wzmocnic sciane A, i czy jest mozliwosc wstawienia okna, zeby sciana nie runela?
Zalezy mi na jak najtanszym koszcie remontu, zeby podloga byla w miare jak najciensza, zostanie i tak malo miejsca, z uwagi na to, ze dach konczy sie moze z 20 cm nad podloga.
Nie wiedzialam w jakim dziale umiescic.
Legar/krokwia (nie wiem czy tak to sie nazywa) na podlodze przechodzacy przed calosc strychu jest przez to pekniety jakby, rozchodzi sie na laczeniu mniej wiecej na srodku strychu na dobrych kilka cm do gory (miejsce pekniecia zaznaczone na czerwono).
Na scianie A jest okolo 4 metrowa sciana z pojedynczej cegowki, cienka, juz przeswitujaca dosc, wszystko sie sypie (jak ja wzmocnic?), chcialabym na tej scianie wstawic nowe okno, nie wiem czy bylaby taka mozliwosc (napewno ta sciana bedzie ocieplana styropianem, ale czy moge ocieplic tylko ta jedna sciane i dach? Bez sciany B).
Na koncu na dole jest maly pokoj i ganek.
Na scianie B jest male okno (ostatnio zostalo wymienione na nowe, po wyciagnieciu starego lekko osunely sie cegly nad nim), nad oknem w szczycie jest pekniecie, ale sciana jest dosc gruba z kilku warstw cegiel, sciana C to spad dachu prawie do samej podlogi. Po srodku jest legar(?) na podlodze i w gore 5 legarow podtrzymujacych dach (rozumiem, ze one sa nie do ruszenia, wiec bede musiala je obudowac).
PODLOGA, nie ma na niej prawie nic, czyli legary na calosci prawie i na to byle jak rzucone male plyty (zeby mozna bylo tam chodzic), pod tym piasek (?).
Nie wiem czy remont powinnam zaczac od podlogi, sciany czy syfitu, zalozylam, ze od podlogi, ale nie wiem jak ja zrobic. Nie mam sie kogo poradzic, nie stac mnie tez na ekipe remontowa i profesjonalne porady, wiec pytam tutaj. Wiem, ze wszystko napisane w dosc dziwny i malo fachowy sposob, ale niestety znam sie na tym na tyle ile udalo mi sie wyczytac w internecie.
Mam kogos kto mniej-wiecej zna sie na remoncie i pomoze mi to wykonac, ale nie na tyle, zeby wiedziec jaka grubosc musi miec plyta OSB na podloge, zebym nie zapadla sie na parter.
Wedlug tej osoby na podloge wystarcza legary5 7/10 cm, welna 5 cm, pojedyncza plyta OSB 25 mm i na to plytki/panele.
Wedlug mnie (czyli tego co wyczytalam na necie) legary5 10/10 cm, filc na, pomiedzy welna 10 cm (bez luzow), podwojna plyta OSB na spod 18 mm i na wierzch 15 mm, ale tez zastanawiam sie nad plyta 25 mm i 12 mm lub 15 mm?
Nie wiem czy na plyty OSB moge polozyc plytki, tak samo jak panele, bez zadnej wylewki?
Jak wzmocnic sciane A, i czy jest mozliwosc wstawienia okna, zeby sciana nie runela?
Zalezy mi na jak najtanszym koszcie remontu, zeby podloga byla w miare jak najciensza, zostanie i tak malo miejsca, z uwagi na to, ze dach konczy sie moze z 20 cm nad podloga.
Nie wiedzialam w jakim dziale umiescic.