Strona 1 z 1

100-tu letni dom co robic???

PostNapisane: 2016-08-22, 09:53
przez bea55
Sprawa trochę skomplikowana dom dość spory podzielony od 20 lat w zasadzie na kilka małych mieszkań
starszyzna juz sie wykruszyła 2/3 domu w zasadzie można by odkupić jednak chcąc tam zamieszkać potrzebny generalny remont
dom parterowy z zabudowanym odnowionym poddaszem.
I w zasadzie fajnie to brzmi ale: dom ma 100 lat podstawa glina i głaz potem cegła niepalona i dalej pustak nowy dach
jest wilgoć podpiwniczenie częściowe i koszmar bo w piwnicy po ulewach zbiera sie woda.
dwa lata temu dom wpisano jako zabytek
Tak wiec następny kłopot bo ani go zwalić ani czekać aż sam zawali - bo jak sam się zawali to jeszcze większy kłopot.
Masakra !!!
dom ma fajna lokalizacje w zasadzie jeżdżę tam na wakacje - jak cała reszta oprócz tego mam niedaleko bo jakieś 150m własna działkę i... w zasadzie myślałam o wybudowaniu domku letniskowego na niej - w chwili obecnej mam na tej działce mały kamping w zasadzie działka służy za ogród - grilowanie leżakowanie miejsce zabaw dla dzieci etc.
ktoś może zapytać to po co mi ta działka? jak jest taki wielki dom - niestety dom nie posiada żadnego terenu wokół typu taras ogród tylko jest dojazd.

Myślałam o przejęciu tego starego domu wyremontowaniu zamieszkaniu w nim jednak boję sie ze koszty bedą bardzo wysokie
napiszcie co o tym sądzicie?? warto się w to pakować???

Re: 100-tu letni dom co robic???

PostNapisane: 2016-09-13, 10:04
przez radekbialy
Podpowiem troszkę z własnego doświadczenia. Szykując si e na taką inwestycję rpzelicz wszystko z zapasem finansowym, a potem dodaj jeszcze 30%. Niestety przy takiej inwestycji nie jesteś w stanie stwierdzić jakie problemy napotkasz po drodze, poza tym, że napewno je napotkasz. Oczywiście późniejsza satysfakcja i efekt mogą byc genialne i mega satysfakcjonujące, ale nakład pieniężny będzie porównywalny. Ponieważ jest to zabytek będziesz miał kłody rzucane pod nogi na kazdym kroku przez urzędy. Nie znaczy to, że nie warto, ale musisz się przygotować, że trochę to potrwa.