Ja mam połączoną kuchnię z salonem i podoba mi się bardzo to rozwiązanie – jest jasno i przestronnie
Ma to szczególnie taką zaletę, że w trakcie oglądania telewizji czy lektury gazety w części wypoczynkowej, mogę bezkolizyjnie przejść do aneksu po coś do przekąszenia:) Obydwie strefy wydzielają różne materiały na podłodze – w kuchni gresy, a w salonie drewniany parkiet. Poza tym w obydwu częściach są różne rodzaje oświetlenia – w kuchni spoty LED o chłodnej temperaturze barwowej, które podświetlają roboczą wyspę, a w salonie dwie wiszące lampy dające stonowane, ciepłe światło, przy czym każda w innym kształcie: http://www.britoplighting.pl/Produkty,3733/Oswietlenie_br_/_nowoczesne/Erynie Wszystko razem daje całkiem żywą i zróżnicowaną całość, a ja nie lubię monotonii. Jeśli chodzi o zapachy z kuchni, taki sam problem mają posiadacze wydzielonego salonu